Mazurek wielkanocny pokryty warstwą kremu na bazie mascarpone i pasty tahini. Udekorowany pestkami granatu i posiekanymi pistacjami. Przed samym podaniem polany płynnym miodem.
Spód jest kruchutki, delikatny, ale wcale się nie kruszy. Możecie go upiec z wyprzedzeniem, przykryć ściereczką  i do czasu użycia przechowywać na kuchennym blacie. Krem najlepiej wyłożyć dzień przed podaniem, udekorować granatem i wstawić do lodówki. Tuż przed podaniem posypać pistacjami i polać miodem.
-------------------------------------------------
SKŁADNIKIKRUCHY SPÓD
- 250 g mąki pszennej
 - 150 g masła
 - 2 łyżki cukru pudru
 - 2 żółtka lub 1 jajko
 - mała szczypta soli
 
KREM TAHINI
- 2-3 łyżki pasty sezamowej tahini
 - 2-3 łyżki miodu
 - 500 g serka mascarpone
 - opcjonalnie, skórka otarta z 1/2 pomarańczy + 2 łyżki soku z pomarańczy
 
DODATKOWO: pestki granatu,  pistacje (uprażone na suchej patelni i posiekane), płynny miód
WYKONANIE
- KRUCHY SPÓD: wszystkie składniki umieszczamy w malakserze i rozdrabniamy na jednolitą masę (można użyć miksera lub zagnieść dłońmi).
 - Formujemy kulę, lekko spłaszczamy i zawijamy w folię spożywczą. Wstawiamy na 30 minut do lodówki.
 
- Formę o wymiarach 20x30 cm lub nieco większą, np. 35x24 cm smarujemy masłem. Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni C, bez termoobiegu.
 
- Schłodzone ciasto kładziemy na arkuszu papieru do pieczenia, przykrywamy folią spożywczą i rozwałkowujemy na placek o wymiarach nieco większych niż spód przygotowanej formy.
 
- Odklejamy folię, a ciasto wraz z papierem do pieczenia kładziemy na spodzie formy. Można uformować 1 cm rant, ale nie jest to konieczne. Spód dziurkujemy widelcem.
 
- Wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 20 minut, aż wierzch się lekko zrumieni (w większej formie ciasto upiecze się szybciej). Wyjmujemy na blat i zostawiamy w formie do ostygnięcia.
 
- KREM: Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera i ucieramy 2-3 minuty, na gładki, gęsty krem. Wykładamy na spód ciasta, posypujemy pestkami granatu. Przed samym podaniem dekorujemy prażonymi pistacjami i miodem.
 






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz