Delikatny, rozpływający się w ustach torcik bezowy, z kremem na bazie śmietanki i rozgniecionych malin. To propozycja wielkanocnego wypieku dla miłośników bezowych deserów. Tort nie tylko pięknie prezentuje się na świątecznym stole, ale i pysznie smakuje.
Maliny świetnie przełamują słodycz bezy, a sam krem jest lekki i zawiera minimalną ilość cukru (tylko tyle, aby przełamać wytrawny smak śmietanki).
Blaty bezowe możecie przygotować 3 dni wcześniej i do czasu użycia przechowywać na kuchennym blacie bez przykrycia. Przełożony kremem torcik postoi w lodówce do 5 dni. Po dniu spędzonym w lodówce jest jeszcze lepszy - krem tężeje, a beza delikatnieje.
SKŁADNIKI
BLATY BEZOWE
- 4 białka
- 200 g cukru
- mała szczypta soli
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu winnego, jabłkowego lub soku z cytryny
KREM
- 500 ml śmietany 30%, schładzanej minimum 12 godzin
- 125 g malin (można dać więcej)
- 1 pełna łyżka żelatyny
- 1 pełna łyżka cukru pudru
WYKONANIE
- BLATY BEZOWE: Piekarnik rozgrzewamy do 120 stopni C bez termoobiegu. Formę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Na papierze, po przekątnej odrysowujemy dwa okręgi o średnicy około 20-22 cm. (można odrysować kształt jajka).
- Białka ubijamy ze szczyptą soli na lekko sztywną, puszystą masę.
- Cały czas miksując, stopniowo, łyżka po łyżce dosypujemy cukier. Kolejną porcję dosypujemy, gdy poprzednia połączy się z masą. Na koniec piana powinna być lśniąca i gładka, bez wyczuwalnych drobinek cukru ( sprawdzamy rozcierając odrobinę piany między palcami).
- Zmniejszamy obroty miksera i dosypujemy mąkę ziemniaczaną oraz dolewamy ocet. Mieszamy krótko, do połączenia składników.
- Ubitą pianę wykładamy na odrysowane okręgi i rozprowadzamy zgodnie z narysowanym kształtem ( pianę możemy fantazyjnie uformować lub wykładać na papier przy użyciu rękawa cukierniczego - nie jest to jednak konieczne).
- Wstawiamy na środkową półkę piekarnika i pieczemy 30 minut, po czym redukujemy temperaturę do 100 stopni C i suszymy jeszcze 2 godziny.
- Zostawiamy w piekarniku do całkowitego wystygnięcia.
- MUS MALINOWY: Śmietanę wstawiamy do lodówki minimum 12 godzin przed użyciem.
- Połowę malin rozdrabniamy widelcem na mniejsze kawałki. Drugą część dzielimy na większe cząstki.
- Żelatynę wsypujemy do małego rondelka i zalewamy 3 łyżkami zimnej wody. Odstawiamy na 15 minut do napęcznienia. Przed samym użyciem podgrzewamy na minimalnym ogniu, cały czas mieszając, aż się rozpuści. Nie dopuszczamy do zagotowania. Odstawiamy do przestygnięcia.
- Zimną śmietankę ubijamy z cukrem pudrem, początkowo na niskich obrotach miksera, stopniowo zwiększając je do najwyższych. Uważamy, aby nie przebić masy - na koniec śmietana powinna być gęsta i sztywna.
- Do płynnej, ale już nie ciepłej żelatyny dodajemy 1 łyżkę ubitej śmietanki i dokładnie mieszamy. Przelewamy do miski z ubitą śmietaną i krótko mieszamy. Pod koniec dodajemy wszystkie maliny.
- Wykładamy na jeden blat bezowy i przykrywamy drugim. Wstawiamy do lodówki (najlepiej na noc).
- Podajemy ze świeżymi malinami. Opcjonalnie można także skropić ajerkoniakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz