Cieniutkie i mięciutkie tortille pszenne, które nie kruszą się i nie łamią. Mają zdecydowanie lepszy smak od kupnych i co najważniejsze nie zawierają żadnych sztucznych dodatków. Do ich przygotowania nie potrzeba nic więcej poza mąką, wodą i masłem lub smalcem.
Samo ciasto bardzo dobrze się wyrabia, a dzięki zaparzaniu gorącą wodą jest pulchne i elastyczne.
Takie placuszki idealnie nadają się do przygotowywania burrito, quesadilli, wrapów lub nachosów.
Zawsze przygotowuję ich więcej i trzymam w lodówce zamknięte w plastikowym pojemniku lub owinięte w folię spożywczą. Usmażone tortille można przełożyć papierem pergaminowym, szczelnie zamknąć i zamrozić.
Jeśli chcemy je podgrzać, równocześnie zachowując miękkość i elastyczność, układamy tortille w stosik i zawijamy w zmoczony wodą i lekko odciśnięty arkusz papieru dopieczenia. Następnie podgrzewamy w piekarniku( rozgrzanym do 170℃ z włączoną funkcją grzanie góra/dół bez termoobiegu), przez około 7 minut. Można też ułożyć w stosik i umieścić na rozgrzanej, suchej patelni. Następnie, na małym ogniu, podgrzewać, przekładając (co chwilę) placki ze spodu na wierzch.
-------------------------------------------------------
SKŁADNIKI / 12 sztuk
- 300 g (2 szklanki) mąki pszennej lub orkiszowej
- 200 ml wrzącej wody
- 60 g masła lub smalcu (można zastąpić olejem)
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 łyżeczki proszku do pieczenia / można pominąć
WYKONANIE
- Mąkę z proszkiem do pieczenia( jeśli używamy) przesiewamy do miski, dodajemy sól i mieszamy.
- Do małej miski wlewamy wrzątek i dodajemy pokrojone w kostkę masło lub smalec. Mieszamy łyżką do rozpuszczenia i przelewamy do miski z mąką.
- Mieszamy łyżką lub mieszadłem miksera do połączenia składników.
- Wyciągamy na blat i wygniatamy rękoma, aż ciasto zrobi się mięciutkie i elastyczne.
- Formujemy w kulę, natłuszczamy odrobiną oliwy, wkładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na 15-30 minut, aby "odpoczęło".
- Dzielimy na pół i z każdej połówki formujemy wałek. Oba wałeczki dzielimy na 7 równych części i formujemy z nich kulki (po około 39 g każda).
- Każdą kulkę leciutko natłuszczamy oliwą i ponownie zostawimy, pod przykryciem z folii, na 15-30 minut.
- Rozwałkowujemy kolejno, na placki o średnicy około 20 cm. Najlepiej rozwałkować minimum 4 sztuki i dopiero zacząć smażyć, a w międzyczasie wałkować kolejny placek.
- Ostateczny kształt nadajemy tuż przed położeniem na patelni, delikatnie formując/rozciągając dłońmi, na jak najcieńsze placuszki.
- Układamy kolejno, na bardzo mocno rozgrzanej, suchej patelni z nieprzywierającą powłoką.
- Smażymy przez 10 sekund z jednej strony, przekładamy na drugą stronę i smażymy kolejne 10 sekund. Ponownie przekładamy na drugą stronę i smażymy 10 sekund lub do momentu, gdy tortilla wypełni się pęcherzykami powietrza i pokryje brązowymi plamkami. Można przewracać częściej.
- Nie trzymamy placków zbyt długo na ogniu, bo stwardnieją i będą się kruszyć. Płomień cały czas powinien być bardzo duży.
- Usmażone tortille zdejmujemy z patelni i układamy w stosik. Zawijamy w wilgotną lnianą lub bawełnianą ściereczką, aby zmiękły i lepiej się rolowały.
- Można także od razu po ostudzeniu zamknąć tortille w strunowym woreczku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz