Pulchne i delikatne kotlety z tłuczonych ziemniaków. Z chrupiącą panierką na zewnątrz i mięciutkim środkiem. Doprawione podsmażoną cebulką i czosnkiem oraz posiekanym koperkiem i opcjonalnie także różowym pieprzem.
Do ich przygotowania najlepiej użyć ziemniaczanego puree pozostałego z obiadu. Jeśli jednak gotujecie ziemniaki specjalnie do tego dania, pamiętajcie o ich dokładnym wystudzeniu przed formowaniem. Zimne i zbite puree zagwarantuje odpowiednią strukturę kotletów. Sprawi, że nie będą rozpadały się podczas smażenia i przewracania na patelni. Udadzą się nawet bez dodawania jajka.
Najlepiej smakują podane z sosem pieczarkowym lub grzybowym. Pasują też jako dodatek do mięsnego obiadu lub po prostu z mizerią lub surówką coleslaw.
--------------------------------------------------------------------
SKŁADNIKI / 4 PORCJE
- 400 g ugotowanych i przeciśniętych przez praskę ziemniaków
- 30 g masła
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 jajko
- 4 płaskie łyżki mąki - zwykłej pszennej lub np. jaglanej, z ciecierzycy (opcjonalnie bułki tartej)
- PRZYPRAWY: sól, świeżo zmielony czarny pieprz, szczypta gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka ziaren różowego pieprzu
- 1 łyżka posiekanego koperku
DODATKOWO: 4 łyżki bułki tartej, 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka, masło klarowane lub olej do smażenia
____________________________
WYKONANIE
- Zimne puree przekładamy do miski.
- Cebulę i czosnek ścieramy na tarce o dużych oczkach lub drobno kroimy. Smażymy na maśle, często mieszając, przez około 5 minut. Nie rumienimy. Przekładamy do ziemniaków.
- Dodajemy posiekany koperek i różowy pieprz oraz jajko i mąkę lub bułkę tartą. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Mieszamy na jednolitą masę.
- Nabieramy po 2 łyżki masy i w zwilżonych wodą dłoniach formujemy zgrabne kule, które następnie spłaszczamy nadając im owalny kształt.
- Obtaczamy kolejno w roztrzepanym jajku i bułce tartej wymieszanej ze świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
- Smażymy na warstwie dobrze rozgrzanego klarowanego masła lub oleju, po około 4 minuty z każdej strony. Na drugą stronę przewracamy, gdy kotlety dobrze zrumienią się od spodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz